Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wober z miasteczka Stettin/Szczecin. Mam przejechane 67526.71 kilometrów na szosie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.04 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Pogoda w Szczecinie
free counters

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2010

Dystans całkowity:729.83 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:26:07
Średnia prędkość:27.94 km/h
Maksymalna prędkość:55.22 km/h
Suma podjazdów:1638 m
Maks. tętno maksymalne:175 (90 %)
Maks. tętno średnie:147 (76 %)
Suma kalorii:13597 kcal
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:104.26 km i 3h 43m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
0.00 km
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Podsumowanie sezonu 2010

Wtorek, 26 października 2010 · dodano: 26.10.2010 | Komentarze 8

Postanowiłem pokusić się o podsumowanie zakończonego sezonu. Obecnie odpoczywam i nastawiam się psychicznie do pracy przez kolejnym sezonem.
Patrząc z perspektywy czasu sporo nowości w tym roku.
Zakładałem zrobienie 8k kilometrów. Cel nie został osiągnięty ale chyba tylko poprzez kontuzje w lipcu która nie pozwoliła wskoczyć na rower, bo do celu zabrakło mało...... oj mało

Podsumowanie:

Sprzęt:
+ zakup szosy w kwietniu 2010
+ kompletna wymiana sprzętu w szosie (pełna Ultegra 6700, kierownica, opony)
+ w końcu dobry zakup ciuchów (chodzi o wkładkę)
+ licznik dzięki któremu mogę dokładnie sprawdzać odbyte treningi
+ obuwie

Sezon:
+ dwukrotne pokonanie najdłuższego dystansu (204 a potem 309 km)
+ w końcu świadoma jazda na treningach
+ dobra kondycja (mimo braku pracy w zimę)
+ ilość przejechanych km
+ dodanie suplementacji
+ największa prędkość (82 km maraton Karpacz)
+ wjazd na przełęcz Karkonoską

Maratony:
+ w ogóle starty w Maratonach szosowych
+ dobre miejsca w kategoriach na poszczególnych maratonach
+ jeden medal ;)
+ najlepsza średnia w sezonie 39km/h

Wyniki:
21.08.2010 Kołobrzeg: M2 4/18 OPEN 14/200
18.09.2010 Karpacz: M2 9/25 OPEN 39/217
25.09.2010 Świnoujście: M2 2/17 OPEN 6/64


Patrząc na całość jestem zadowolony. Cel na kolejny rok to na pewno start we wszystkich możliwych maratonach z cyklu Pucharu Polski amatorów. Zejście z wagi, zbudowanie dobrej bazy, oraz znalezienie kompana do jazdy i treningów ;)

ps. założenie ekipy koksów ;)


Dane wyjazdu:
309.00 km
10:37 h 29.11 km/h:
Maks. pr.:43.30 km/h
Temperatura:7.0
HR max:175 ( 90%)
HR avg:147 ( 76%)
Podjazdy:812 m
Kalorie: 8020 kcal
Rower:

Dywizjon 303

Niedziela, 17 października 2010 · dodano: 17.10.2010 | Komentarze 25

„Prawdziwego mężczyzny nie poznaje się po tym jak zaczyna tylko jak kończy” ;)
Jako, że to dla mnie końcówka sezonu postanowiłem tak na zakończenie podejść pod dystans z trójką z przodu. Na szczęście udało się choć nie było łatwo…..
Wstałem po piątej. Za oknem ciemno, zimno (tylko 2 stopnie) i mokro. Jakoś nie widziałem siebie jadącego po nocy. Cóż wszyscy zawiedli po całej linii, więc pozostało wytrzymać ze sobą i trzymać kciuki żeby nie „klękła” psycha.
Startuje po szóstej, jest ciemno a ja mam tylko lampkę na tył. Jadę początek bardzo spokojnie żeby się rozgrzać. Staram się kręcić bocznymi drogami, gdzie jest mniejszy ruch bo obawiam się, że może mnie ktoś nie zobaczyć i zrobić z dupy jesień średniowiecza. Kieruje się standardowo na Załom a potem przez Kliniska na Goleniów. Dojeżdżając do Goleniowa zaczyna świtać i jedzie się już o niebo lepiej. Pierwsza setka dość szybko pokazuje się na liczniku. Po drodze mijam Łożnice, Świętoszewo (fajna jest tam stadnina koni patrz foto), Golczewo, Płoty, Gryfice. Jedzie się ok. choć męczą odcinki długich prostych które nie są przyjemne. Otuchy dodaje muzyka. Za Gryficami odbijam w stronę Cerkwicy. Droga daje wiele do życzenia ale na szczęście to krótki odcinek.. Przez Trzebiatów docieram do Pogorzelicy i Niechorza. Tutaj tankuje picie i robię przerwę na „molo” w Niechorzu. Ludzi na plaży bardzo mało. W Pogorzelicy nie spotykam żywej duszy. Po sezonie wygląda ona jak opuszczone miasteczko na dzikim zachodzie. Nadmorskimi miejscowościami docieram na Dziwnówka skąd kieruję się na Kamień Pomorski. Druga setka pęka przed Golczewem do którego docieram przez Świerzno, Słuchowo, Mechowo.. Z Golczewa przez Moracz, Żółwią Błoć, docieram do Goleniowa. Brakuje jeszcze do trójki z przodu. Postanawiam mimo późnej pory odbić na Wielgowo będąc w Dąbiu i żółwim tempem do domu dokręcając 3 km po osiedlu. Już wiem, że nigdy nie pojadę takiego dystansu sam. Co prawda wytrzymałem ze sobą ale nie było lekko. Na szczęście po drodze zadzwoniłem do domu gdzie na przywitanie dostałem ciepłe racuchy z jabłkami ;)
Sezon można więc zakończyć. Odpocząć i brać się za budowanie bazy na 2011 ;)
Ahoj przygodo……


CAD: 88

Niechorze plaża © wober


tylko on nie zawiódł, mój cień jechał całem trzy stówki © wober


Swiętoszewo stadnina © wober


Pękła setka Gryfice witają © wober


Niechodze Kutry © wober
Kategoria Szosa


Dane wyjazdu:
77.49 km
02:30 h 31.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Rowerowo

Piątek, 15 października 2010 · dodano: 15.10.2010 | Komentarze 1

Dziś do roboty na bajku. Potem po "narkotyki" na Niedzielna wyprawę i walkę żeby psycha nie klękła ;)

Nawet ciepło jak na połowę października. W niedziele ma być piękne słoneczko ;)

Kategoria Szosa


Dane wyjazdu:
26.12 km
01:13 h 21.47 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Spalić promile

Niedziela, 10 października 2010 · dodano: 10.10.2010 | Komentarze 0

Okolice szmaragdowego z bratem spalić promile po wczorajszej eskapadzie ;)

ps. ZIMA STRASZNA!! ;)

Dane wyjazdu:
69.88 km
02:43 h 25.72 km/h:
Maks. pr.:49.22 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Męski dystans

Sobota, 9 października 2010 · dodano: 10.10.2010 | Komentarze 1

Wybrałem się z Ziarniakiem na kręcenie. Miało wyjść jakieś max 50km a trochę się zapędziliśmy. Sporo po lesie ale była też i szosa tak dla urozmaicenia zabieram teraz Madziulkę na wypady niech ma coś na zakończenie sezonu i też przewietrzy oponki ;)

ps. Wczoraj przy wódce padł pomysł żeby na koniec sezony strzelić jakiś dystans ponad dwustukilometrowy z bracholem ;)

Dane wyjazdu:
44.12 km
02:01 h 21.88 km/h:
Maks. pr.:49.19 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Z Madzią

Piątek, 8 października 2010 · dodano: 08.10.2010 | Komentarze 4

No i nadszedł czas na zakończenie sezonu więc jako rekreację można było wybrać się do Puszczy i trochę przypomnieć sobie stare dobre czasy MTB. Jako że po wypadku w Szklarskiej rower jest ciut dobity postanowiłem że trochę go pomęczę. Poszwendałem się po Puszczy. Objechałem początek starej trasy Gryfa potem czarnym szlakiem na Binowo, Glinna itp. Bardzo przyjemna wycieczka i powróciły wspomnienia.....

Madzia w Puszczy © wober


Widok ze Szmaragdowego © wober
Kategoria Puszcza Bukowa


Dane wyjazdu:
114.00 km
04:20 h 26.31 km/h:
Maks. pr.:52.28 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:428 m
Kalorie: 3011 kcal
Rower:

Się działo....

Niedziela, 3 października 2010 · dodano: 03.10.2010 | Komentarze 4

Ja robiłem rozjazd a ONA walczyła z samą sobą. Jak w "Modzie na Sukces" były momenty lepsze i gorsze ale jakoś przejechaliśmy założony dystans.
Szczecin-Schwedt-Szczecin to tak w skrócie ;)
Kategoria Szosa


Dane wyjazdu:
89.22 km
02:43 h 32.84 km/h:
Maks. pr.:55.22 km/h
Temperatura:13.0
HR max:169 ( 87%)
HR avg:147 ( 76%)
Podjazdy:398 m
Kalorie: 2566 kcal
Rower:

Wietrznie

Sobota, 2 października 2010 · dodano: 03.10.2010 | Komentarze 3

Bardzo wietrznie. Końcówka sezonu. Bez spinania się tylko żeby rozjeździć nogi. Bardziej wycieczka niż trening. Trzeba przeanalizować powoli plusy i minusy sezonu, odpocząć i przygotować się do nowego sezonu........
Kategoria Szosa