Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wober z miasteczka Stettin/Szczecin. Mam przejechane 67526.71 kilometrów na szosie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.04 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Pogoda w Szczecinie
free counters

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2013

Dystans całkowity:1241.85 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:19:32
Średnia prędkość:34.31 km/h
Maksymalna prędkość:71.80 km/h
Suma podjazdów:2284 m
Maks. tętno maksymalne:186 (96 %)
Maks. tętno średnie:157 (81 %)
Suma kalorii:9461 kcal
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:77.62 km i 3h 15m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
127.19 km
03:50 h 33.18 km/h:
Maks. pr.:60.40 km/h
Temperatura:20.4
HR max:184 ( 95%)
HR avg:148 ( 77%)
Podjazdy:731 m
Kalorie: 2488 kcal

TRENING#91

Sobota, 29 czerwca 2013 · dodano: 29.06.2013 | Komentarze 1

Ostatni trening. Od jutro tygodniowy odpoczynek od dwóch kółek. Dziś miałem zrobić dłuższy dystans ale niestety się nie podniosłem o zaplanowanej godzinie :/
W sumie to dobrze bo wiatr dziś by nie pomagał.

Uderzyłem na Chojnę. Dawno nie jechałem tej trasy i zapomniałem jaka jest fajna. Poszerzyłem trasę o Krajnik. Do celu ciągle wiało mi w ryj. Tętno wysokie po dwóch dniach jazdy i nie chciało spadać. Pomyślałem że jak tydzień mam nierowerowy to nie patrzę na pulsaka.

Trasa z fajną ilością przewyższeń choć wiem, że jak bym pojechał w odwrotną stronę to było ich jeszcze więcej. Od Chojny do Szczecina wiatr nawet pomagał. W Widuchowej musiałem zatankować ponieważ babcia w Chojnie uderzyła na wojaże i nie było jak nachlapać do bidonów.

ooo i kadencja zawodowa :D

ps. Bartek dopiero odczytałem twój wpis. Musimy się tel wymienić bo nie lookałem na bikestatsa :/
Szkoda bo byś mnie pod wiatr pozasłaniał :P


Dane wyjazdu:
53.40 km
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

TRENING#90

Piątek, 28 czerwca 2013 · dodano: 28.06.2013 | Komentarze 1

Jakieś 13-15 lat temu piątek takki jak dziś byłby najfajniejszym dniem w całym roku. WAKACJE!!!!

No dobra numeru pesel się oszukać nie da, a szkoda. W sumie tez można się cieszyć bo rozpoczynam urlop. Co prawda przyszły tydzień będzie bez kręcenia ale od roweru tez trzeba odpocząć. Przynajmniej sobie Tour pooglądam :)

Dziś spokojnie choć jazda z wiatrem była super :)


Dane wyjazdu:
60.91 km
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

TRENING#89

Czwartek, 27 czerwca 2013 · dodano: 27.06.2013 | Komentarze 0

Dziś krótko ale intensywnie. Tętno szalało ale nie dziwie się skoro tyle miało wolnego przez te deszcze....
Liczę, że kolejne 2 tygodnie pogoda dopisze bo wybieram sie na urlop.
Tydzień bez roweru a potem zobaczymy co sie uda wykręcić. Na pewno Berlin obowiązkowy :)


Dane wyjazdu:
142.41 km
03:59 h 35.75 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

WYŚCIG#03 - Świdwin "Ogórek"

Sobota, 22 czerwca 2013 · dodano: 23.06.2013 | Komentarze 3

Ogórek w Świdwinie odbywał się po raz drugi opinie miałem od Michała, że słaba organizacja i oznaczenie trasy. Z pierwszym się zgadzam jest kilka elementów do poprawy ale oznaczenie trasy było prawidłowe. Przynajmniej my się nie zgubiliśmy :)

Ustawiłem grupę z Grzesiem ale dodatkowo do grupy załapał się z nami Darek z Poznania. Fajnie się jedzie bo nikt nie ściemnia, wszyscy dają rożne mocne zmiany. Walczyliśmy przecież o OPEN :)
Trasa fajna było co kręcić. Wiatr też poprzeszkadzał. W sumie od startu łapaliśmy wszystkie grupy. Jedni się dołączali inni odpadali ale i tak jechaliśmy ciągle naszą trójką. Dołączył po drodze chłopak na rowerze czasowym który potem nam odskoczył. Goniliśmy go ostro. W bidonach zaczęła się robić susza a nie było jednego zaplanowanego punktu żywieniowego. Straciliśmy tam z 3 minuty zanim nam podali wodę. Pętla dodatkowa poszła sprawnie. Cisnęliśmy na ostro a kolegi na czasówce brak. Końcówka z wiatrem poszła ostro.

Wnioski:
- Grzesiu ma taką nogę że nas pozrywał na podjeździe na hasło "przechodzimy obok nich na maxa żeby nie wskoczyli na koło" jak mijaliśmy inną grupę. Poszedł tak, że aż mnie przytkało. Dla niego wystarczy hasło :D (Dobrze chyba że kamery nie było odpalonej :P)

- Super atmosfera i żarcie. Na wcinaliśmy się że ho ho.
- Oczekiwanie na prysznic też miało wesołe elementy :)
- Brak rozgrzewki spowodował, że na początku cierpiałem ostro przy zmianach.
- Nie złapały mnie kurcze o dziwo. Chyba metoda z sodą oczyszczoną działa.
- Następnym razem wnoszę aby pracować na Grześka bo musi wygrać. Pomożemy ci zakład zrealizować ahhaahha :) (ciiiiiiiiiiichhhoooooo)

Dzięki chłopakom za jazdę, za wsparcie na trasie, za spędzony czas.
Gratulacje dla Magdy za pudło i szkoda tych 20 sekund straty :)

Wyniki: TUTAJ


Dane wyjazdu:
87.21 km
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

TRENING#88

Środa, 19 czerwca 2013 · dodano: 19.06.2013 | Komentarze 9

Dzisiaj pojechałem w pięknej lampie na trening. Nogi jak kołki. Brak świeżości widoczny. Strasznie się namęczyłem. Zero dynamiki, szybkości. Dramat. Zamulone nogi jak nigdy i mięsień jeszcze czuć. Zrobie sobie przerwę żeby w sobotę moc utrzymać koło dla Grześka z którym zrobiliśmy sobie grupę. Mam nadzieję, że wrócimy z pucharami Grześ :)

ps. Dzięki jeszcze raz Robert za pompkę!!! Chyba będziesz moim dealerem rowerowym takie masz ceny :D


Dane wyjazdu:
60.90 km
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

TRENING#87

Poniedziałek, 17 czerwca 2013 · dodano: 17.06.2013 | Komentarze 0

Wczoraj jakoś nie znalazłem czasu na rozjazd. No może czas był ale wiatr zdecydowanie zniechęcił mnie do jazdy. Dziś lampa zawodowa. Słaby wiaterek więc wybrałem się na rozkręcenie po choszczeńskich przebojach.
Czuję mięsień po tych kurczach. Nieźle musiał złapać. Po drodze minąłem Patryka który gnał z Gryfina a potem jakiś trzech szosowców. Nawet się przywitali. Ciekawe skąd są :) Nie chciałem zawracać i gonić bo i nie było chęci i siły :)


Dane wyjazdu:
150.69 km
04:21 h 34.64 km/h:
Maks. pr.:61.10 km/h
Temperatura:25.0
HR max:183 ( 95%)
HR avg:157 ( 81%)
Podjazdy:803 m
Kalorie: 2749 kcal

Wyścig# 02 - Pętla Drawska

Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 16.06.2013 | Komentarze 10

Kolejny wyścig za mną. Choszczno ma fajną pętle i tu trzeba pojechać. Po losowaniu grup sceptycznie byłem nastawiony ale trzeba było pojechać bo to i blisko i zapowiadało się znowu fajne ściganie i spotkanie z chłopakami.

Z rana po spotkaniu wszystkich "szczecińskich koksów" sporo czasu pożartowaliśmy, pośmialiśmy się. Popstrykały się fotki. Fajna atmosfera którą uwielbiam. Nastawiony byłem na mocny początek bo sprzyjał wiatr i modliłem się żeby złapać Michała który startował 3 minuty przede mną. PO starcie nawet nie patrzyłem na auto które nas miało wyprowadzać tylko strzeliłem na maxa. Udało się załapać mi na koło jednemu zawodnikowi. W sumie pomyślałem nie gubie go tylko wykorzystam do dojechania do grupy. Dawał zmiany po 1 kilometr bo przekazałem mu, że jadę wszystko żeby dorwać grupę przed. Mijaliśmy trochę słabszych osób i po 55 minutach czasówki łapiemy grupę z Michałem. Ufffff.......

Jedziemy w kilka osób. Zmiany rożne. Raz szybciej raz wolniej. Świerzbi mnie noga żeby jechać mocniej żeby wykorzystać jazdę z wiatrem. Wiemy wszyscy, że powrót będzie straszny. Jakoś nikt nie chce jechać. Jeden chłopak mówi jedzmy razem będzie łatwiej pod wiatr. No cóż sam nie pojadę. Trzymam tempo grupy. Mijamy kolejnych kolarzy. Zamiast gazować na maxa przy mijanych osobach jedziemy tym samym tempem. Ludzie sie dołączają, odpadają. Jakoś za Kaliszem łapiemy Marcina. Jego grupa podłącza sie pod nas. Zaczyna sie czarowanie i obijanie. Mimo, że jedziemy z wiatrem ciągle jadę na przedzie lub w pobliżu żeby ciągnąc mocniej aby nie tracić czasu. Przed Łobzem mijamy Grześka, który złapał gumę. Od razu przypomina mi się Trzebnica :/

Po nawrocie czeka nas walka pod wiatr. Nikt nie chce zmieniać. Michał rzuca "kurwami" :)
Zmieniamy tylko max w 4 osoby a jedzie z 15-ście. Na górkach zaciągam grupa się rwie ale zaraz dociąga. Mają siłę spawać ale ciągnąc to nie ma kto. Robimy tak kilka razy. Nadal to samo. Dużo szarpania, darcia mordy. Nikt nie reaguję. My jedziemy i się męczymy a jak schodzimy ze zmiany to się okazuje że grupa jedzie 26km/h :)
Przez punkt szybko przejeżdżamy tankując bidony. Koło Ińska doganiamy Michała z Piły. Mówi, że ma bombę ale daje z nami.
Postanawiam jechać ile mogę bo czasu szkoda. Wiem, że zapłacę za to pierwszą godziną mocnej jazdy i pracą ciągłą na przedzie. Potem już tylko walka. Na 7 kilometrów przed metą łapie mnie skurcz na podjeździe. Staram się utrzymać w grupie ale noga boli. Zrzucam na mała tarcze i kręcę kadencją żeby rozjechać "chama".
Udaje się to ale grupa odjechała. Na płaskim idę mocniej i doganiam tych którzy odpadli bo grupa przyśpieszyła. Udało się dogonić 5-ciu kolarzy,

Start super, organizacja super, trasa super.
Rok temu jadąc w 3 osoby zrobiłem czas o ponad 6 minut lepszy. Za rok może uda się poprawić.
Dzięki chłopaki za fajnie spędzony czas :)

ps. jakie sposoby macie jeszcze na kurcze bo już nie mam pomysłu. Jem, pije na trasie. Biorę magnez, dodatkowo na wyścigu tabletki co 1h na kurcze i kupa....

Wynik:
M3 - 5/28
OPEN: 15/135


Dane wyjazdu:
34.21 km
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

TRENING#86

Piątek, 14 czerwca 2013 · dodano: 16.06.2013 | Komentarze 0

Rozkręcenie przed Choszcznem


Dane wyjazdu:
101.29 km
02:53 h 35.13 km/h:
Maks. pr.:71.80 km/h
Temperatura:24.5
HR max:186 ( 96%)
HR avg:155 ( 80%)
Podjazdy:345 m
Kalorie: 2268 kcal

TRENING#85

Środa, 12 czerwca 2013 · dodano: 12.06.2013 | Komentarze 10

Ostatnio mało czas mam na jazdę w tygodniu. No ale cóż, życie. Trochę zmodyfikowałem treningi. Jako, że w tym tygodniu to jedyna jazda to założenie było żeby zrobić ostre przepalenie przed sobotą. Pogoda super, lekki wiatr i mega lampa. W sobotę podobno ma byc tak samo i 30 stopni. Nie lubię takiej pogody bo kurcze mnie łapią. No cóż lepsza lampa niż basen z nieba :)

Pojechałem dziś setkę bardziej mocno. Po drodze spotkałem Macka ale jechał w druga stronę i to z kolega na MTB. Tylko machnęliśmy łapami bo też miałem mało czasu. Chciałem zdążyć przez ciemnicą a wyjechałem dopiero koło 17:30.
W Stargardzie miałem niezłą przygodę koleś mi rowerem drogę na pasach zajechał ale tylko sie dotknęliśmy bo zdążyłem wyhamować. Miły pan strasznie przepraszał bo nie wiedział że tak szybko jadę i myślał że zdąży. Reszta bez przygód. Tylko ogień. Było fajnie.


Dane wyjazdu:
107.39 km
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

TRENING#84

Niedziela, 9 czerwca 2013 · dodano: 09.06.2013 | Komentarze 6

Dziś rano po koks do trenera, który startował w GRYFIE. Potem spokojnie z Madzią do Gryfina i tam już mocniej sam na Banie-Krzywin-Gryfino-Szczecin.
Sam jechałem jakieś 86km i ładna liczba wyszła ze średniej :)

ps. lampa święta, pogoda super nic tylko kręcić 500km :D