Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wober z miasteczka Stettin/Szczecin. Mam przejechane 67526.71 kilometrów na szosie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.04 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Pogoda w Szczecinie
free counters

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
102.11 km
02:58 h 34.42 km/h:
Maks. pr.:56.77 km/h
Temperatura:
HR max:183 ( 94%)
HR avg:147 ( 76%)
Podjazdy:217 m
Kalorie: 2599 kcal
Rower:

Trening z przygodami

Niedziela, 5 września 2010 · dodano: 05.09.2010 | Komentarze 5

Dziś znowu odwiedziłem chłopaków na "Głębokim". Mocna ekipa zebrała się o 10 i w zdecydowanie mocniejszym składzie ruszyliśmy spokojnie na przejście graniczne w Buku. Tempo spokojne na rozgrzewkę i pogaduszki. Trochę porozmawiałem z Jackiem bo przeczuwałem, że dziś będzie ostrzej niż wczoraj. Kilku chłopaków zgadywało się na ataki. Pomyślałem no ładnie się wybrałem. Na szczęście miałem ze sobą mapę i spokojnie odnalazł bym się aby wrócić do domu. Kto przeczuwał dziś takie przygody w peletonie?
Ataki ruszyły na 25-tym kilometrze. Poszło dwóch chłopaków i mocno się rozciągnęło.
Spokojnie ruszyłem mocniej żeby nie znaleźć się na końcu i nie odpaść. Okazało się, że po tych zapędach zostaliśmy w mocnym 9-cio osobowym zespole (na początku było nas 17). Reszta chłopaków skróciła dystans a my przez nieznane mi szlaki kręciliśmy mocnym tempem. Dużo szarpania, ataków, trzeba było się ostro pilnować. Niektóre zaciągi ponad pięć dych, ale nikt nie zostaje. Tętno spokojne, każdy równo pracuje dając zmiany. Jadąc na "około" doganiamy kolegów któzy skrócili trasę i znajomymi mi drogami zmierzamy do Ahlbeck. Po drodze idą 4 gumy w peletnie który łączy się z resztą. Częśc odbija na Dobieszczyn a my dalej przez Hintersee jedziemy na pętle w Ahlbeck. Na powrocie łapie gumę kolejny kolega i niebawem ....... ja ;/
Jakieś chujo** te dętki dwa kapcie z rzędu to lekka przesada. Lekko centruje mi się koło więc po zmianie jadę spokojnie swoim tempem na Głębokie skąd zabiera mnie mój (nie)zawdony assistance ;)

Nogi mocno zakwaszone czas na regeneracje.

AVG CAD: 86



Komentarze
wober | 11:36 poniedziałek, 6 września 2010 | linkuj Na mega w górach to ja zdechnę ;)
Górki to moja pieta achillesowa, troche lepiej juz dylam ale to nie to. Uciekniecie mi i bedę sie sam meczył......
Co do treningów to fakt odważyłem się z nimi potrenowac choć bałem sie bo kilku b.dobrych ziomków jest. Ale daje rade i wiem że teraz weekendy trzeba z nimi będzie szarpać ;)
Virenque
| 07:57 poniedziałek, 6 września 2010 | linkuj Piękne treningi ostatnio masz :) Forma rośnie, w Świnoujściu masz wygrać M2 !! :)
Aaaaaa słyszałem, że się zastanawiasz czy może nie jechać w Karpaczu Mini, otóż nawet nie próbuj, ma być MEGA i już !!!! :D:D
jotwu
| 05:09 poniedziałek, 6 września 2010 | linkuj Zatem byliśmy poza granicami Polski, z tym że ja jeżdżę turystycznie, Ty zaś nieomal zawodniczo (vide czas jazdy, dystans oraz szybkość maksymalna) i do tego w grupie. Obaj nie uniknęliśmy kłopotów z dętkami, no ale to normalne ryzyko bikera.
vanilka133 | 20:07 niedziela, 5 września 2010 | linkuj Spokojnie ruszyłem mocniej-co to za interesujący związek wyrazowy:)
kfiatek13m
| 15:53 niedziela, 5 września 2010 | linkuj Romku pamiętaj: Welche Strasse ist nach Stettin? :D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!