Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wober z miasteczka Stettin/Szczecin. Mam przejechane 67526.71 kilometrów na szosie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.04 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Pogoda w Szczecinie
free counters

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
200.11 km
07:28 h 26.80 km/h:
Maks. pr.:59.11 km/h
Temperatura:20.0
HR max:174 ( 90%)
HR avg:132 ( 68%)
Podjazdy:804 m
Kalorie: 5240 kcal
Rower:

No i poszło..

Sobota, 7 maja 2011 · dodano: 07.05.2011 | Komentarze 8

Po chorobie śladu nie widać. Za tydzień maraton w Gryficach i czas na przygotowanie mało. Dziś żeby się rozjeździć po tygodniowym odpoczynku postanowiłem zabrać się w trasę z Krzysiem (rtut) oraz Erykiem który wstydzi się założyć konta na BS :P

Dziś chłopaki jadą w Radkowie Maraton trzymając za nich kciuki wybraliśmy się na maga wycieczkę.
Start o 10:00 i spokojnym tempem uderzyliśmy do Chojny. W sumie trasa spokojna z kilkoma wzniesieniami ale to pozwoliło żeby nam się Eryk zajechał. Podziwiam go że i tak dał radę całą trasę z nami zrobić bo w sezonie ma dopiero przejechanych 700km ;]
PO drodze od Lisiego Pola podwieźliśmy jakiegoś kolesia na MTB do Chojny. Kolega odwdzięczył się dla Eryka czekoladą i pojechaliśmy dalej. Za Chojna kilka górek i krótki postój co by niektórzy wrócili do życia i już jesteśmy w Cedyni. Tam chwilka odpoczynku przy sklepie i ruszamy dalej do Osinowa. Przejazd przez granice i odbijamy na szlak który leci do Schwedt. Szlak znajduje nasz przewodnik rtut i jedziemy nim do momentu w którym okazuje się że czeka nas objazd........coś strasznego puszczony po płytach odcinek na rowerach szosowych jedziemy w tempie 15km/h
Docieramy do Schwedt i przebijamy się przez granicę do Krajnika aby napełnić bidony. Szybka akcja i wracamy na wał. Wiatr ciągle w mordę przez około 30km. Docieramy do Gryfina po drodze robiąc odpoczynek na ławeczce i kierujemy się na Szczecin. Wycieczka udana i zaliczona. Już tylko 2 dni i będę miał.......moją niespodziankę :D

Śluza w dojczach © wober


Sluza cz2 © wober


"ofieczki" © wober



chłopaki Eryk i Krzysiek © wober


były nawet górki :D JUPI!!!! © wober



ROMAN POLAŃSKI POWRACA :D


Kategoria Szosa



Komentarze
sq3mka
| 17:59 niedziela, 8 maja 2011 | linkuj nooo Panie....zacny dystans....widać, że forma jest...teraz tylko szlifować i czekać na wyniki. Przy okazji powodzenia w najbliższym maratonie:)
tomek93
| 11:50 niedziela, 8 maja 2011 | linkuj fajna szosa na filmie, zero zabudowań i stosunkowo mało samochodów ; )
tomek93
| 11:50 niedziela, 8 maja 2011 | linkuj fajna szosa na filmie, zero zabudowań i stosunkowo mało samochodów ; )
wober
| 06:28 niedziela, 8 maja 2011 | linkuj Mikołaj dystans nie był jakiś wygórowany bardziej wysiadówka żeby nóżki znowu ożyły :)
Może i ciut dużo po chorobie ale czuje się znakomicie........ oprócz nóżek które ciut pobolewają ale jakiś rozjazd je może rozkręci ;)
kris91
| 05:46 niedziela, 8 maja 2011 | linkuj Piękny dystans.. :)
rtut
| 22:37 sobota, 7 maja 2011 | linkuj Dzięki za wspólną jazdę ja już niespodziankę widziałem wirtualnie na zdjęciu robi wrażenie.
Virenque
| 19:21 sobota, 7 maja 2011 | linkuj No ładną traskę walnąłeś prosto po chorobie, nie za dużo ? ;)
Dziś Koxy Team prawie na podium :) Mam nadzieję, że zdobędziesz dla drużyny jakieś zwycięstwo w Gryficach. Płasko to Twoja dziedzina, ja się zaginam w górach hehe
Czekam na foty "niespodzianki"
pzdr
kfiatek13m
| 18:59 sobota, 7 maja 2011 | linkuj Gratulacje :) Super wycieczka. Żałuję, że musiałam pracować.
Ps. zazdraszczam niespodzianki :) Kosa ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!