Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wober z miasteczka Stettin/Szczecin. Mam przejechane 67526.71 kilometrów na szosie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.04 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Pogoda w Szczecinie
free counters

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
103.32 km
02:59 h 34.63 km/h:
Maks. pr.:69.11 km/h
Temperatura:19.0
HR max:188 ( 97%)
HR avg:152 ( 78%)
Podjazdy:560 m
Kalorie: 2759 kcal

Siła że ja pier$%^e

Sobota, 13 sierpnia 2011 · dodano: 13.08.2011 | Komentarze 6

Dzisiaj po dwóch dniach zepsutych z powodu pogody na świeżo przypadł trening siły.
Ekipa szczecińska niestety się powoli rozpadła. Adam odbierał rodziców, Krzysiek niestety poturbowany a Eryk chyba grał w piłkę :)
Pozostało mi dołączyć z Piotrkiem do chłopaków z Gryfina.
Zjadłem śniadanie dosyć późno co potem niestety się zemściło. Umówiliśmy się na 9 rano a że do Gryfina mamy z Piotrkiem jakieś 20km i jak zawsze się za późno zebraliśmy to od początku poszedł ogień żeby wyrobić się na czas. Po zmianach i pełnym gazie dotarliśmy na miejsce tylko z 4minutowym opóźnieniem i średnią 35.22. Rozgrzewka nie była już potrzebna. W piątkę uderzyliśmy w stronę Lisiego Pola. Początek spokojny nawet odpuściliśmy pierwszą górkę za Krzepnicą. Do Lisiego Pola 4 Skoki z pełną pizdą od dołu wzniesienia. W lisim nawrót i trudniejsze ćwiczenia wymyślił Filip. Na powrocie górki są ostrzejsze i dłuższe więc było co szarpać. 5 górek, 3/4 wzniesienia w stałym gazie i potem pełne dokręcenie do wzniesienia, na górze 200-300m sprint. Jak to daje w nogi to aż uwierzyć nie mogłem. Na płaskich tempo spadało tylko na chwile. Po ostatniej górce pierwszy raz poczułem na śniadanie wraca na górę ale na szczęście udało się ominąć opcję "pafowania". Po prostu nie wiem czy śniadanie w obie strony smakowało by tak samo :D
Po drodze spotkaliśmy Adriana ale tempo szło wiec nie było opcji na pogaduszki :)
Na powrocie w Krzepnicy szybkie napełnienie bidonów i do domu już nieco spokojniej. Oj to był prawdziwy trening, takich potrzebuję i coraz więcej dowiaduję się nowych ćwiczeń od Filipa a chłopak się na tym zna zawodowo :)
AVG CAD: 89

Gryfino Team :) © wober


Połowa team'u Szczecin © wober
Kategoria Szosa



Komentarze
kfiatek13m
| 19:03 niedziela, 14 sierpnia 2011 | linkuj Już wiesz jak to jest, gdy paf jest blisko Romku :)
Gryf
| 19:33 sobota, 13 sierpnia 2011 | linkuj Myślałem, że mnie nie poznałeś, za duża prędkość mijania :)
szatan21292
| 14:44 sobota, 13 sierpnia 2011 | linkuj No ale żeby sie zatrzymywać po picie ? :P
woody
| 13:04 sobota, 13 sierpnia 2011 | linkuj chcesz ostrą jazdę dawaj do łodzi na ustawki :)
rejziak79-remove
| 12:34 sobota, 13 sierpnia 2011 | linkuj Przy tej średniej inny tytuł by był huj**y :)
Virenque
| 11:11 sobota, 13 sierpnia 2011 | linkuj Piękny trening, a śniadanie w drugą stronę byłoby bardziej doprawione... takie ostrzejsze dla gardła hehehe
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!