Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wober z miasteczka Stettin/Szczecin. Mam przejechane 67526.71 kilometrów na szosie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.04 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Pogoda w Szczecinie
free counters

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
82.47 km
02:34 h 32.13 km/h:
Maks. pr.:60.48 km/h
Temperatura:25.0
HR max:170 ( 88%)
HR avg:143 ( 74%)
Podjazdy:379 m
Kalorie: 2121 kcal

Nie ma lekko...

Środa, 24 sierpnia 2011 · dodano: 24.08.2011 | Komentarze 11

Dzisiaj zjadłem porządny obiadek żeby było z czego jechać. Pół dnia ustawialiśmy się na trening aby zebrać jak najwięcej osób. Po kilkukrotnym przekładaniu godziny udało się umówić na godz 17. Skład: Adam, Daniel (miło było poznać), Eryk MA KONTO NA BS!!!!!! i ja.

Teraz od początku. Wydaje mi się że trening był dla chłopaków wytrzymałościowy ale mogę się mylić. Początek bardzo spokojny na rozkręcenie i pogaduchy wystarczyło czasu do Buku. Potem falbanki i kierunek na Bismark. Ścieżką rowerową w góre i w dół aż do Przejścia w Lubieszynie i kierunek na Grambow. Tam Adam depcze ciut mocniej ale z Danielem śmiało niue puszczamy kolegi. Eryk się nie spodziewał takiej rozgrywki i został z tyłu. Chwile poczekaliśmy i już jedziemy razem. Od Grambow mocniejsze tempo. Super!!. Kierujemy się w stronę Ramin a tuz za tą miejscowością przejmuję pałeczkę i podkręcam chłopaków ponad "czwórkę z przodu" przed górką odpuszczam czyhając na atak. Rachu ciachu i skacze z końca. Chłopaki lekko zostają ale na zjeździe wszystko się łączy. Kierujemy sie na Locknitz. Podpowiedziałem Erykowi jak ma hopki wjeźdzać i na kolejnej puszczam go do przodu jadąc obok. Chłopak kasuje ją podkręcając do 36km/h. Ile jedno słowo może pomóc :)
Do Locknitz z górki podkręcam tempo i skaczę do przodu. Adam stara się złapać koło. Puszczam go i czekam na sprint. Dobrze mi robią takie wyjścia. W samej miejscowości wyskakuje z koła i przykręcam moje Vmax z dziś. Czekam z Adamem na światłach na resztę którą zostawiliśmy z tyłu. Dalsza przejażdżka przez miejscowość spokojna bo asfalt tragedia. Wszyscy o tym wiemy więc nici ze ścigania :)
Z Locknizt kierunek przejścia w Dobieszczynie. Zmiany idą piękne. Nawet Eryk ogarnia sprawę dając zmiany. No chłopak się w końcu może pozbędzie tego parszywego zajęcia którym jest piłka nożna :D
Tempo ponad cztery dychy i tak sobie suniemy po zmianach. Pod koniec staramy się uciec Adamowi który trochę taktycznie pojechał za długa zmianę ale ze łzami w oczach udaje mu się dojść do Eryka. Szkoda że chłopak nie poszedł na bok to byśmy uciekli :D
Od Dobieszczyna chwila wolniej i znowu ogień. Po zmianach idziemy ładnie a potem wcielam się w rolę maszynisty i ciągnę chłopaków ostro do Tanowa na koniec atakując jeszcze tablicę :)
W Tanowie zwalniamy, ja odbieram telefon od Pawła który jest bliski zakupu szosy i liczę że mu się to uda bo i maszyna ostra i cena wypaśna :)
Grupa mi odjeżdża i muszę włączyć drugi bieg. odskoczyli na około 1km. Podkręcam tempo do 50km/h i po chwili jestem na kole. Rachu ciachu zmiana i już prowadzę nie czekając na swoja kolej zapieprzamy do Pilchowa. Potem juz po ścieżce na Głębokie. Jakież było zadowolenie w grupie jak spojrzeli na liczniki że taką średnia strzelają. Te uśmiechy są nie do opisania. Jak się chce to można.
Szybkie pożegnanie i do domu.
Prysznic i czekają już na mnie krokiety z mięsem i barszczyk.
Udany Trening. Teraz niech nie myślą że wolniej będziemy jeździć. Absolutnie.

ps. dzięki koksiątka do następnego :)





AVG CAD: 89

Eryk, dziiś kolejny raz zadziwił :) © wober


Od Lewej: Adam i Daniel :) © wober


od tylu wygladają tak :) © wober
Kategoria Szosa



Komentarze
Misiacz
| 19:52 piątek, 26 sierpnia 2011 | linkuj KOXY ! ;)
kris91
| 16:04 czwartek, 25 sierpnia 2011 | linkuj Biorę się za siebie i przestaję zmyślać i bawić się w fotoreportera !

Czas na zapier***anie :D
wober
| 14:09 czwartek, 25 sierpnia 2011 | linkuj Krzysiek, musisz bo będziemy z Mikołajem urywać wszystkich hahaha :D
kris91
| 14:00 czwartek, 25 sierpnia 2011 | linkuj Nie ma to jak jazda w grupie ! Doping, rozmowy, doping, umieranie, zmartwychwstawanie :D
Zawsze jest motywacja żeby jednak jeszcze docisnąć bo kolega z przodu jedzie :D

ps. wober, w przyszłym roku się będę bardziej starał chyba :P
Virenque
| 12:34 czwartek, 25 sierpnia 2011 | linkuj Relacja jak z wyścigu :)
wober
| 07:25 czwartek, 25 sierpnia 2011 | linkuj Paweł taki wynik nad Miedwiem strzeliłeś że nie powinieneś mówić takich rzeczy :)
Będzie dobrze :)
sargath
| 05:49 czwartek, 25 sierpnia 2011 | linkuj przerażacie mnie, chyba się jednak zastanowię nad zakupem szosy, ja chcę żyć :D:D:D
wober
| 21:13 środa, 24 sierpnia 2011 | linkuj Nie płacz Eryk. Teraz już tak będzie :D
Eryczek
| 20:58 środa, 24 sierpnia 2011 | linkuj Było zdecydowanie za mocno, ale starałem się nie obijać. Jak wyszło?.... Ci co byli to widzieli POZDRAWIAM :)
maccacus
| 20:58 środa, 24 sierpnia 2011 | linkuj No dzięki za trening! Dobrze było! No i dzień to zacny, w którym Eryk dołączył do grona BS :D
kfiatek13m
| 20:44 środa, 24 sierpnia 2011 | linkuj Nikt nie mówił, że będzie łatwo... Eryk w końcu założył konto na BS ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!