Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wober z miasteczka Stettin/Szczecin. Mam przejechane 67526.71 kilometrów na szosie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.04 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Pogoda w Szczecinie
free counters

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
107.51 km
02:51 h 37.72 km/h:
Maks. pr.:59.21 km/h
Temperatura:24.0
HR max:185 ( 95%)
HR avg:166 ( 86%)
Podjazdy:421 m
Kalorie: 2701 kcal

VI Maraton Choszczeński

Sobota, 3 września 2011 · dodano: 04.09.2011 | Komentarze 13

Na szczęście na sam start nie mieliśmy daleko. Baza wypadowa z Dolic (dzięki Magda). Zabraliśmy się chwile przed ósmą do Choszczna. Pogoda dopisała, słońce i słaby wiatr z wschodu. W grupie wycinaki: Bartek, Maciek, Mój Szwagier :), Darek Borys i ja. Dorzucili nam dodatkowo Osoby z Piły. Skład silny ale na początku strasznie leniwy.
Cały maraton szybki, mocno rwany. Plan był żeby zostać tylko naszą w/w ekipą. Jechało ogólnie nas ośmiu z M2 ale udało mi się ostro zaciągnąć w Bierzwniku pod górkę z poprawką Mikołaja i kilka osób odpadło. Przed któraś górką zszedłem ze zmiany. Michał z Piły przytrzymał mocno z chyba poprawką Mikołaja i odczepiliśmy Borysa i ostatniego chłopaka z M2. Niestety górka była na tyle zdradliwa że lekko mnie przyblokowało. Lekkie wypłaszczenie i znowu góra. Chłopaki na szczęście ciut zwolnili i szybko doszedłem grupę. Dalej już idzie mocny ogień. Nie ma opierdalania się. Wszyscy mocno pracują.
W Międzyczasie było kilka odskoków ale wszystko szybko spawane w całość. Za Brzeziną łapiemy kolejne grupy (po drodze też ich było) na koło siada nam cała zgraja maruderów i tempo jak by gwałtownie spada w Dolicach. Zaczyna się jazda pod wiatr i czarowanie się kategorii M2 czyli naszej czwórki. Szkoda bo mieliśmy w Dolicach średnią ponad 39km/h. Nawierzchnia wybija z rytmu. Nikt nie chce ciągnąć jedziemy 33-35km/h. Od piasecznika zaczęło się ciut szybciej ale pracuje już tylko M2. Nikt z nas nie odchodzi do tyłu aby nie zaspać na finiszu. Dwa razy spawamy ataki Barka przed samym Choszcznem na hopce. Potem Bartek skacze jeszcze raz i trzyma już dystans około 150-200m. Za późno się budzimy i zaczynamy gonić. Rondo w Choszcznie jest w wersji mini. Niestety daje się zamknąć przez Michała z Piły a Maciek z Mikołajem jadą po zewnętrznej. Musze hamować i już wiem że ich nie dojadę. Wycinam jeszcze Darka i Michała i wpadam na metę ze stratą siedmiu sekund.
Szkoda tego czarowania ale jazda naszej czwórki bardzo mi się podobała. Mikołaj jest prze mocny i widać ostra pracę w zimę i pomoc fachowego trenera :)
W górach bałbym się z nim jechać :)
Chłopaki ze Stargardu ostre zawodniki i chyba trzeba zacząć Panowie razem ostro dawać czadu bo widzę żę na klasyki będziemy nie do wyj$%@nia :)

Trochę się odwodniłem bo na początek jakoś nie byłem żwawy do picia.....

Maraton udany, atmosfera i towarzystwo superanckie. Dzięki Chłopaki.

ps. Magda jak zawsze pierwsza. Ta to ma ogień w nogach :)
ps1. Gratulacje dla Eryka za pierwszy maraton!!!!! Mam nadzieję że nie ostatni i złapał bakcyla aby zabrać się porządnie za rower a nie piłkę nożną.

Wieczorem piwko w Hawanie w ekipą w składzie: Magda, Ola, Aga, Mikołaj, Eryk, Staszek, Romek i koleżanka której imienia nie pamiętam :). Było bardzo fajnie, dużo śmiechu!!! To się nazywa kolarska atmosfera !!!

AVG CAD: 91

Lider rozpoczyna jazdę ekipy koxów :) © wober


na szczęście meta :) © wober


Od lewej: Wober, Michał, Mackie, Szatanek, Virenque © wober


nie ma tłumaczenia się trzeba zapiuer#$@ać :) © wober


Eurovia Cycling Team: Liderzy na etap płaski i gorski :D © wober
Kategoria Szosa



Komentarze
wober
| 17:09 wtorek, 6 września 2011 | linkuj Michal słabo poszło strasznie, liczyłem na lepszy start ;]
Pewnie lepiej bedzie za .....rok
rejziak79-remove
| 14:39 wtorek, 6 września 2011 | linkuj @wober to koksie !!!! Graty !!!
wober
| 19:27 poniedziałek, 5 września 2011 | linkuj Krzysiek trzymam kciuki może się uda.

ps. Maciek za rok się uda :D
rtut
| 17:16 poniedziałek, 5 września 2011 | linkuj Gratulacje. Ja niestety wychodzi na to ,że chyba nawet w tym Łobzie nie pojadę ale na następny rok wykombinuje jakiś diabelski plan.
widmo
| 10:25 poniedziałek, 5 września 2011 | linkuj Gratulacje maestro.
mackie
| 10:22 poniedziałek, 5 września 2011 | linkuj Dzięki za jazdę! Było dobrze,a będzie jeszcze lepiej:D Gratulacje!
wober
| 20:48 niedziela, 4 września 2011 | linkuj Pawełek niestety: M2 6/26; OPEN 10/129
sargath
| 20:38 niedziela, 4 września 2011 | linkuj czytam i czytam i nie mogę doczytać ... drugie miejsce tak? tak wydedukowałem :D

gratulacje!!!

a średnia jak dla mnie mordecza :/
Virenque
| 20:08 niedziela, 4 września 2011 | linkuj Wielkie dzięki za wspólną jazdę :) Myślałem, że na płaskim mnie urwiecie a tu niespodzianka ;) Za rok będziemy rozdawać karty i na płaskim i w górach :)
Jednak maraton z dobrym towarzystwem to zupełnie inna bajka, a śmiech w Hawanie to już zupełnie inna bajka :D Nie ma to jak wspólna jazda ze Szwagrem w grupie hehehehe
wober
| 19:45 niedziela, 4 września 2011 | linkuj Kris za rok będziemy mocniejsi są duuuuuuże plany. Liczę że uda się je zrealizować.
kris91
| 19:36 niedziela, 4 września 2011 | linkuj Brawo ! Szkoda "zaspanego" finiszu ,ale i tak pięknie :)

Widać profesjonalne oko trenera się przydaje, co ? :)
Aż się boję spotkać z Wami [Ty i Virenque] na trasach maratonów w przyszłym roku :P
maccacus
| 18:46 niedziela, 4 września 2011 | linkuj Graty! :)
kfiatek13m
| 18:31 niedziela, 4 września 2011 | linkuj Gratuluje Tobie Romku. Jak zawsze super średnia. Nie trzeba zająć pierwszego miejsca, aby być Mistrzem :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!