Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wober z miasteczka Stettin/Szczecin. Mam przejechane 67526.71 kilometrów na szosie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.04 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Pogoda w Szczecinie
free counters

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Szosa

Dystans całkowity:26206.97 km (w terenie 690.42 km; 2.63%)
Czas w ruchu:856:56
Średnia prędkość:29.75 km/h
Maksymalna prędkość:81.70 km/h
Suma podjazdów:86312 m
Maks. tętno maksymalne:190 (98 %)
Maks. tętno średnie:173 (89 %)
Suma kalorii:399818 kcal
Liczba aktywności:342
Średnio na aktywność:76.63 km i 2h 36m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
61.32 km
01:56 h 31.72 km/h:
Maks. pr.:62.64 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Miał byc rozjazd...

Poniedziałek, 17 maja 2010 · dodano: 17.05.2010 | Komentarze 3

....... i szlak go trafił :)
Jakoś nie mogłem spokojnie jechać mimo wczorajszej setki. Nogi same pedałowały i to niezłym tempem. Wiaterek przyjemny bez większych trudów pomagał w pokonywaniu dystansu. Pojechałem przez Podjuchy, Chlebowo, Gardno, Glinna, Dobropole, Kołowo, Podjuchy, Dom.
Na łąkach mnóstwo rzepaku pięknie to wygląda i jeszcze piękniej śmierdzi :)
Forma rośnie albo epo działa :)

rzepak © wober


łowiecki © wober


średnia :) © wober
Kategoria Szosa


Dane wyjazdu:
121.10 km
03:58 h 30.53 km/h:
Maks. pr.:50.54 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Szczecin - Schwedt

Niedziela, 16 maja 2010 · dodano: 16.05.2010 | Komentarze 6

Mimo pogody pod psem, wybraliśmy się na Schwedt. Zawiodła jak zwykle (ostatnimi czasy) ekipa z lewego. Trochę spóźniłem się na miejsce spotkania ale chłopaki poczekali :)
Pojechaliśmy w trzy osoby (widmo i pavello91)
Tempo raczej spokojne na całej trasie, choć do Schwedt nie był przyjemny wiaterek w mordę. Na miejscu szybki popas w Krajniku i powrót już przyjemniejszy z wiatrem w plecy :)
Wycieczka udana. Dzięki chłopaki że przynajmniej wy nie zawiedliście :)

Na trasie © wober


Popas w Schwedt, jeden pił EPO :D © wober


Zmęczenie dało się we znaki. © wober
Kategoria Szosa


Dane wyjazdu:
39.20 km
01:22 h 28.68 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Do roboty

Czwartek, 13 maja 2010 · dodano: 13.05.2010 | Komentarze 6

.....i powrocik. Strasznie się dziś jechało zmęczenie robotą spore. Psychicznie muszę się odmóżdżyć..........

ps. do Bary po nową lampkę na tył, jestem widoczny :)
Kategoria Szosa


Dane wyjazdu:
60.81 km
02:09 h 28.28 km/h:
Maks. pr.:72.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Szosowa środa

Środa, 12 maja 2010 · dodano: 12.05.2010 | Komentarze 5

Rano wyruszyłem do roboty a na powrocie pojechałem przez Poznańską do Kołowa. Podjeżdżając pod Panoramę. Powrót tak samo. Nogi strasznie ciężkie dziś na podjazdach.

ps. Brawo Liquigas za czasówkę :)
Kategoria Szosa


Dane wyjazdu:
26.50 km
00:55 h 28.91 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Dom-Praca-Dom

Wtorek, 11 maja 2010 · dodano: 11.05.2010 | Komentarze 0

Do roboty...... pogoda bardzo fajna z ranka aż miło się jechało :)
Kategoria Szosa


Dane wyjazdu:
86.90 km
02:40 h 32.59 km/h:
Maks. pr.:46.35 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Szosowo

Niedziela, 9 maja 2010 · dodano: 09.05.2010 | Komentarze 1

Poranek zaczyna się od kręcenia....
Po pobiciu rekordu nogi musiały odpocząć i dały radę.
Dziś kolejny wyczyn i szkoda że nie zakończył się pobiciem setki z takim avs. Ruszyłem chwilkę po 7 w stronę Pyrzyc. Dziś miało nie wiać więc odcinek przyznam był bardzo przyjemny (lepiej niz ostatnio) nogi same kręciły. Samopoczucie wyśmienite tym bardziej że dawno nie jeździłem i miałem wielką chęć jazdy. Za Pyrzycami odbiłem na ekspresówke (jeszcze jej nie otworzyli!!!) i dotarłem do Wysokiej Gryfińskiej a stamtąd do Chlebowa, Radziszewa i przed Podjuchy, Zdroje na umówione miesce....kolejną w tym dniu wycieczkę tym razem w puszczy na MTB :)
Zadziwił mnie mój brat który sam chciął iśc ze mną na rower a ma w tym sezonie aż 47 km machniętych :D (a kiedyś to ja jeździłem za nim)

trek i ekspresówka © wober


dystans z szosy © wober


AVS byłby lepszy gdyby ktoś ze mną jechał abym mógł odpoczywać :)

zabójczy avs © wober
Kategoria Szosa


Dane wyjazdu:
39.80 km
01:33 h 25.68 km/h:
Maks. pr.:57.89 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Podjazdy

Środa, 5 maja 2010 · dodano: 05.05.2010 | Komentarze 0

W związku z póxnym powrotem z roboty pokręciłem się tylko po Bukowym. Zaliczałem podjazdy pod Kolorowych domów od dwóch stron i objazd do Dąbia i do domku
Kategoria Szosa


Dane wyjazdu:
204.15 km
06:47 h 30.10 km/h:
Maks. pr.:45.08 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Rekord

Niedziela, 2 maja 2010 · dodano: 02.05.2010 | Komentarze 22

Myślą przewodnią wycieczki było motto: "Albo mistrzostwo, albo kalectwo"
żadko się zdarza żeby pierwsza część mi wychodziła.
Ruszyliśmy z Tomkiem o 7 rano po drodze w Dąbiu zabierając Mariusza. Początek bardzo spokojny.
Trzymaliśmy sobie 30km/h i miło gawędziliśmy. Mariusz od początku miał problem z korbą. Okazało się że
łańcuch kompletnie nie współpracował z resztą. Podziwiam chłopaka że dojechał z nami do Pobierowa.
Miejscami droga była nadzwyczaj opłakanym stanie ale bez większych problemów dotarliśmy do pierwszego postoju w Golczewie. Chwilka przerwy żeby pupcia odpoczęła po tych wybojach. Wiatr nie specjalnie nam przeszkadzał bo w istnie
piknikowym kręceniu jechaliśmy obok siebie. Przy wyjeździe z Golczewa Marek coraz bardziej zaczyna odczuwa problemy ze sprzętem. Postanawiamy z Tomkiem kręcić i co jakiś czas czekać na Mariusza. Tym sposobem docieramy do Pobierowa.
Jak na majówkę ludzi nie zbyt wiele co nam szczególnie nie przeszkadza. Ruszamy na plażę zobaczyć czy Bałtyk nie wysechł. Pogoda nad morzem cudna niebo bez chmurek. Postanawiamy coś zjeść i ruszyć z powrotem bo na licznikach już ponad 100 kilometrów. Zakupujemy Pizze (nie było tragedii nawet dobra). Po pożywieniu zakupy napojów w spożywczaku i zaczyna się najgorsze.....Powrót !!!
Przy wyjeździe z Pobierowa Mariusz proponuje żebyśmy jechali sobie swoim tempem i nie czekali bo on będzie jechał wolniej żeby w ogóle wrócić. Ma nasze namiary jak by co ma dzwonić.
Od tego momentu zaczyna się walka ze słabościami. Początek bardzo spokojny z 32 km/h na liczniku.
Coraz bardziej zaczynam czuć że moje 4 litery zaczynają obrażać sie na slr'a :)
Po około 140 kilometrach zaczynamy swobodnie kręcić 35-37km/h i walczymy o super średnią.
Kilometry mijają, zmęczenie daje się we znaki, zmiany z Tomkiem coraz krótsze po 2-3 kilometry.
Docieramy tym zabójczym tempem do Goleniowa i zaraz za nim robimy przerwę na batona i ...... WC
Ostatnie 20 kilometrów to dla mnie istna męczarnia zmiana za zmianą. Tomek przejmuję sterowanie a nam na koło siada jakiś rowerzysta. Po około 3 kilometrach urywamy kolegę i kręcimy dalej. W Dąbiu stuka tak wyczekiwana dwusetka.
Docieramy do domu z super wynikiem i średnia która samych nas zaskakuje..... jest moc :)

Bałtyk © wober


od zmęczone dzieciny :) © wober


kox © wober


łili i tadek :) © wober


KOXEM TRZEBA SIE URODZIĆ NIE MOŻNA NIM ZOSTAĆ :D
Kategoria Szosa


Dane wyjazdu:
52.72 km
01:41 h 31.32 km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

A miało być wolno

Piątek, 30 kwietnia 2010 · dodano: 30.04.2010 | Komentarze 3

a miało być wolno....i znowu tempo podkręcaliśmy....

Szczecin-Chlebowo-Gardno-Gryfino-Szczecin

jebitny wiatr....

zjadłem muchęęęęęęę ;]

ps. pyknął ponad tysiaczek w kwietniu ;]
Kategoria Szosa


Dane wyjazdu:
67.40 km
02:04 h 32.61 km/h:
Maks. pr.:46.12 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Ekspresowa, Ekspresówka

Czwartek, 29 kwietnia 2010 · dodano: 29.04.2010 | Komentarze 5

No to poszaleliśmy z Tomkiem na szosie. Średnia nas samych zaskoczyła. Wydaje mi się że kox działa :D
Ruszyliśmy do Chlebowa a potem przez nikogo nie zauważeni czmychnęliśmy na nie otwarta jeszcze ekspresówkę Szczecin-Gorzów.
Asfalt jak ta lala i pędzi się niesamowicie :)
Kilka obrazków poniżej.....

Ekspresówka © wober


me © wober


wober bober :) © wober


A tutaj macie polskich robotników którzy potrafia naprawiać budować i PSUĆ !!!! :D

Ale urwał hhaahha © wober
Kategoria Szosa